Przejdź do treści

Karaimski Zespół Folklorystyczny 
«DOSTŁAR» (Przyjaciele) z Warszawy działa już od kilkunastu lat, kultywując tradycje folkloru karaimskiego, tańcem, śpiewem oraz ruchem scenicznym prezentując kulturę i język przodków.

 

Hadży Seraja Szapszał duchowym zwierzchnikiem Karaimów. 1927

Od śmierci w 1911 r. Romualda Kobeckiego stanowisko hachana, zwierzchnika duchowego Karaimów, pozostawało nieobsadzone. Dopiero w 1927 r., po przyjęciu tymczasowych przepisów regulujących status wyznania karaimskiego w odrodzonej Rzeczpospolitej można było przeprowadzić wybory. W ich wyniku przywódcą wyznawców religii karaimskiej w Polsce został Hadży Seraja Szapszał, Karaim krymski, przebywający na emigracji w Turcji były hachan taurydzki, z wykształcenia orientalista.

Karaimskie domy modlitwy pozbawione opieki, gdy większość ludności została zmuszona się ewakuować, mocno ucierpiały w czasie wojny. Dzięki wsparciu Państwa Polskiego
i ofiarności samych Karaimów dokończono rozpoczętą w 1911 r. budowę kienesy w Wilnie. Jej uroczysta konsekracja odbyła się we wrześniu 1923 r. Państwowe zasiłki umożliwiły także renowację zabytkowych kienes,
dziś już nieistniejących, w Łucku i Haliczu. 
• Uroczysta procesja przy nowo wybudowanej kienesie w Wilnie, 9 września 1923 r.

Karaimi i polska orientalistyka 1925 
Nowoczesne badania nad Karaimami i ich językiem należącym do grupy języków tureckich zapoczątkował w Polsce prof. Tadeusz Kowalski z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który
w roku 1925 odbył „wycieczkę naukową“ do Trok i Wilna. Jego uczeń, trocki Karaim, prof. Ananiasz Zajączkowski był jednym z założycieli Instytutu Orientalistycznego
na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 30. redagował „ Myśl Karaimską“, czasopismo o charakterze popularnonaukowym, przekształcone po II wojnie światowej w ukazujący

Kwiecień 2018
Odradzanie się życia społecznego 1919
Pierwsze lata niepodległości to czas powrotów Karaimów do dawnych siedzib z tzw. bieżenstwa, czyli przymusowej ewakuacji w głąb Rosji w 1915 r. Powracający nierzadko zastawali zniszczone domy i zrujnowane świątynie.
Pierwszym zadaniem była odbudowa życia społecznego i religijnego, organizacja gmin, przywrócenie posługi religijnej i wznowienie działalności karaimskich szkół. 

Pojechali. A właściwie polecieli. Wsiedli do samolotu, ten zagwizdał, przekołował i wzniósł się łagodnie w powietrzu, unosząc wśród innych pasażerów również Karaimski Zespół Folklorystyczny Dostłar. Za trzy godziny mieli się znaleźć w nadadriatyckim włoskim Rimini. Ale najpierw cofnijmy się nieco w czasie.